Kolejne oszustwa przy zakupach „w sieci”
Wiele razy łukowscy policjanci byli powiadamiani o przypadkach oszustw dokonanych przy zakupach na portalach aukcyjnych i społecznościowych. Oszuści oferując do sprzedaży różne artykuły nie wywiązują się ze swych zobowiązań i po otrzymaniu wpłaty od kupującego zazwyczaj zmieniają swoje dane kontaktowe. Niestety, ale pieniądze też tracą osoby oferujące do sprzedaży różne artykuły na popularnych portalach aukcyjnych.
Oszuści ciągle szukają potencjalnych ofiar. Wybierają je nie tylko wśród robiących zakupy w Internecie, ale i wśród sprzedających.
Kilka miesięcy temu 53-latek z gminy Łuków chciał na popularnym portalu aukcyjnym sprzedać bagażnik na dach samochodu. Wczoraj otrzymał wiadomość o osobie zainteresowanej jego zakupem. Do wiadomości dołączona zakładka, która po kliknięciu przekierowała sprzedającego na stronę łudząco podobną do bankowej. 53-latek wprowadził tam wszystkie dane umożliwiające przeprowadzenie transakcji. W międzyczasie dostawał też rzekomo ze swojego banku wiadomości sms dotyczące autoryzacji urządzenia mobilnego i zwiększenia limitu przelewów. Nieświadomy podstępu oszustów 53-latek wykonywał posłusznie wszystkie polecenia przekazywane mu w sms-ach. Po chwili zorientował się, że nie może już zalogować się do swojego konta bankowego. Gdy skontaktował się z konsultantem, to dowiedział się, że z jego konta oszuści wypłacili 15 tysięcy złotych.
Trzy tysiące złotych straciła 19-latka z gminy Wojcieszków, która chciała sprzedać książki do szkoły. Zainteresowany kupnem przesłał jej link, przekierowujący na „fałszywą” stronę firmy kurierskiej i następnie na podobną do oryginalnej stronę bankowości elektronicznej. Wprowadzając tam dane karty i konta umożliwiła oszustom dostęp do swoich oszczędności.
Natomiast dwa tysiące złotych straciła 53-latka, której syn chciał „w internecie” kupić iPhone. 16-latek korespondując ze sprzedającym przelał mu z konta mamy prawie 200 złotych tytułem zaliczki. Gdy otrzymał potwierdzenie wysłania przesyłki przelał jeszcze na jego konto ponad 1800 złotych. Po tym kontakt ze sprzedającym „urwał się”, a jego konta na portalach społecznościowych zostały usunięte. Po kilku dniach, gdy oczekiwana przez nastolatka przesyłka nie dotarła, razem z mamą dowiedział się, że sprzedający nie umieścił paczki w skrzynce paczkomatu.
Niestety oszuści ciągle szukają potencjalnych ofiar. Wybierają je nie tylko wśród robiących zakupy w Internecie, ale i też wśród sprzedających. Bez względu na to, w jakiej roli występujesz, zawsze musisz zachować ostrożność i stosować zasadę ograniczonego zaufania. Pamiętaj, żeby nie „klikać” w link niewiadomego pochodzenia, bądź przesłany przez nieznaną nam osobę i podawać danych z karty płatniczej. Przez nieuwagę oraz chęć szybkiej sprzedaży swoich rzeczy, możemy stracić oszczędności.
asp. szt. Marcin Józwik